Pytanie: Jak można w sposób trwały zmotywować się do działania, aby uniknąć ?słomianego zapału? i wytrwale dążyć do wyznaczonego celu? Jakich metod używać, aby z czynności koniecznych do wykonania (chodzi tu o telefoniczne umawianie spotkań z klientami) uczynić zajęcie łatwe i przyjemne? – mężczyzna —> czytaj więcej
Wszystko jest kwestią percepcji: czy traktuje Pan umawianie rozmów z klientami jako zło konieczne czy też jako drogę do realizacji celu. Ważne jest też, na czym Pan skupia uwagę.
Rozumiem, że nie chce Pan traktować umawiania spotkań jako zło konieczne, które pozwala Panu opłacać rachunki. Zatem ? jaki cel chce Pan osiągnąć w swojej pracy? Jak już Pan odpowie na to pytanie, proszę się zastanowić, jak efekty Pana pracy mają być wynagradzane. Czy ma to być pensja i być może prowizja od sprzedaży? Ile konkretnie chce Pan zarabiać miesięcznie?
Gdy już Pan będzie zarabiał tę kwotę, jaki cel osobisty, o którym Pan marzy od wielu lat lub miesięcy, pozwoli ona zrealizować? Jakie jest najgorętsze pragnienie Pana serca? Co to jest? Proszę to teraz nazwać i poczuć, jakby Pan to już miał. Czuje Pan ten entuzjazm, pasję, ekscytację na myśl o tym czymś, czego Pan pragnie? Może Pan to mieć dzięki odpowiednio wysokiej pensji, a zatem i odpowiedniej liczbie odbytych rozmów telefonicznych i odpowiedniej liczbie sprzedanych produktów. Każdy kolejny telefon jest więc kolejnym radosnym krokiem do Pan celu. Proszę podziękować w sercu każdemu rozmówcy.
Czy teraz Pan wie, po co to umawianie rozmów z klientami ma służyć? Jeśli powiąże Pan każdą rozmowę z klientem z myślą, że odpowiednia ich liczba przybliża Pana do osiągnięcia swojego celu, osiągnie Pan cel znacznie łatwiej, a klienci Panu w tym pomogą. Pana entuzjazm też przyciągnie klientów, którzy chętnie kupią to, co Pan zaoferuje. Sprzedaż to czysta statystyka ? wiem to z doświadczenia w sprzedaży.
Zatem jeśli przed każdym telefonem lub przynajmniej każdego dnia rano wyobrazi sobie Pan z zamkniętymi oczami swój cel i poczuje go oraz radość, entuzjazm z jego posiadania, wtedy siadając do telefonu nie tylko Pana klienci wyczują Pana radosny ton głosu, ale także na planie energii będzie Pan emanował pozytywną wibracją. Pana zadaniem jest ją utrzymać. Nie na darmo mówią niektórzy na szkoleniach, żeby rozmawiać z klientami przez telefon tak, jakbyś patrzył do lustra i uśmiechał się sam do siebie, gdyż klient to czuje.
Wspominałam we wcześniejszych publikacjach, że słowa to zaledwie kilka procent całego przekazu w komunikacji. To, co czuje Pana klient, to Pana energia i ton głosu.
Jeśli przed każdym telefonem nastawi się Pan pozytywnie, że przybliża on Pana do celu, przywoła na myśl uczucie posiadania swojego celu, a także SZCZERĄ chęć pomocy klientom, oferując wartościowy produkt, to nie tylko wzrośnie Pana motywacja, ale i efektywność Pana rozmów. Śmiem twierdzić, że będzie Pan bardziej skuteczny, wykonując więcej rozmów i tym samym dając WOLNOŚĆ WYBORU i szansę na podjęcie decyzji większej liczbie potencjalnych klientów. Taka jest moja intencja dla Pana i każdego, kto zastosuje to proste ćwiczenie.
Trening czyni mistrza, zatem proszę o kontakt, gdy potrenuje Pan tę prostą technikę przez przynajmniej 7 dni. Wystarczy minuta kilka razy dziennie, a szczególnie wtedy, kiedy klient odmawia, wtedy sugeruję podziękować, zrobić ćwiczenie i dzwonić dalej, bo działa tu prawo liczb: im więcej telefonów, tym lepsze wyniki. Uwaga! Proszę nie mieć za złe komuś, kto odmawia, ale w duchu dziękować, gdyż każdy kolejny telefon przybliża Pana do sukcesu, a Pana dobre nastawienie zjednuje klientów. Życzę sukcesów.
Chcesz zyskać więcej wsparcia >>>
? Coaching Institute
